I tak moja przygoda w Lublinie dobiega końca. Rzucam studia. Tak bardzo marzyłam o tym kierunku, że chyba trochę się rozczarowałam. Nie żałuję czasu spędzonego tutaj, poznałam wielu wspaniałych ludzi i nauczyłam się wielu rzeczy. To nie był mój świat, ale musiałam się o tym sama przekonać. Teraz nabrałam siły i determinacji, by iść za tymi mniej realnymi marzeniami. Czy się uda? Tego nie wiem, ale nie chce reszty życia żałować, że nie spróbowałam.
a na stoliku pyszne ciastko ;d
OdpowiedzUsuń