Jeansowa kurtka Romwe jest jedną z tych rzeczy, które po prostu musiałam mieć! Wielu osobom może nie przypaść do gustu, ale ja uwielbiam takie ciuchy.
Pierwszy raz zobaczyłam tą kurtkę na Lookbooku i od razu mnie oczarowała, później okazało się, że ma ją coraz więcej blogerek. Jednak nie zniechęciło mnie to do zakupu, a wręcz przeciwnie. Jest dość trudnym elementem do stylizacji i ciężko dobrać resztę stroju. Ale fajnie wygląda z burgundową, asymetryczną spódnicą. Ten kolor absolutnie mną zawładnął, najchętniej wszystkie rzeczy w mojej szafie widziałabym w kolorze burgundu. Jeśli chodzi o czapkę, to już w tamtym roku szukałam "zwierzaczka". Jednak w tym roku jest dużo większy wybór i ciężko mi było wybrać odpowiednią. Kolejny hit w mojej szafie to biker boots. Są bardzo wygodne i lekkie.
czapka: H&M | kurtka: Romwe | bransoletka: The Quiet Riot | bluzka: SH | spódnica: Indressme | buty: Yeswalker | torba: Polska Torba